poniedziałek, 7 czerwca 2010

Grzech nieopodatkowania

Niech będzie pozdrowiony... Ja dziś w temacie spadków. Bo jak ja zostałam wdową to przyszło do mnie pismo z urzędu skarbowego, że w związku z zejściem świętej pamięci męża wzywają mnie do zapłaty podatku od wzbogacenia. No, że skoro mam teraz, po jego śmierci całe mieszkanie a wcześniej miałam tylko pół, to jestem bogaczką. Pomyślałam najpierw, że oszaleli ale gdy tak mi się lżej zrobiło w kieszeni to i duszy mojej się poprawiło. I zrozumiałam, że żyję w kraju w którym prawo boskie się wyznaje i egzekwuje. Ale kiedy mojej koleżance niedawno też korniki męża zjadły (co za plaga) i nikt od niej podatku od tego nie zawołał, to ja się zdenerwowałam i postanowiłam uprzejmie powiadomić święty kościół powszechny, że tak nie może być. I mnie nie interesuje, że się na gorsze prawo zmienia. Bo przecież trudniej do nieba z całością, niż z połową mieszkania, wejść. A ja chcę tam z koleżanką!
Ament.

3 komentarze:

  1. Ciekawe, ile w niebie jest mieszkań z wielkiej płyty?

    OdpowiedzUsuń
  2. zaraza zaraz. o tym podatku słyszałem od cejrowskiego niejakiego wojciecha na tvn style w ten sam poniedziałek (czyli 7-go czerwca) ale kilka godzin wcześniej niż ten wpis. "po mojemu" czy jakoś tak to się nazywa..., można sprawdzić w programie tv.
    paniusiu, słabaś ty jak xerokopiarka za 15gr na uniwersytecie

    tfu
    czarny

    OdpowiedzUsuń
  3. tfu czarny :) ty ostry chłopaku, bezlitosny dla zakłamanych dewotek :)

    OdpowiedzUsuń