Ojcze, jak pięknie tu u ojców, monumentalnie i jakże skromnie! Ja tu wcześniej nie miałam okazji bywać, aż żal, bo spowiadać się w takim miejscu to największa, największa przyjemność... Czuję się przy tym wytwornym, multimedialnym konfesjonale jak jakaś królowa, albo co...
Wie ojciec, znalazłam świetny dowóz i z pewnością korzystać będę - jest taka firma, którą mi sąsiadka poleciła, co dowozi wiernych do sanktuarium. I to całkiem gratis. Ci dobrzy ludzie dali mi nawet najlepiej czyszczącą ściereczkę świata, nic absolutnie nic nie chcąc za to! Wyobraża sobie ojciec? Jacy to dobrzy katolicy!?
No ale nie z tym przecież... Ja do ojca, bo mnie coś uwiera. Eee... to znaczy - moje wdzięczne serce ofiarować coś chce bliźnim!
Kupiłam kiedyś, drogo bardzo, fragment kości łonowej świętej Klary. Braciszek minoryta, który mi ją sprzedał, zalecił noszenie świętego fragmentu blisko ciała, by ostrzegał przed szatańską groźbą.
I czary działały - niech ojciec nie prycha - dzięki tej ochronie udawało mi się długo unikać fatalnych namiętności, tych wszystkich błędów i obsesji, aż w końcu znalazłam tego jedynego-bezpiecznego z którym żyłam po bożemu do jego niedawnej, korniczej śmierci.
Do sedna, do sedna...
Do sanktuarium przyjechałam, bo nie jestem samolubna i chcę zakonowi podarować tę wspaniałą relikwię! Niech się nią teraz cieszą inne porządne katoliczki!
Co ojciec na to? Bierzecie? Całkiem gratis!
Ament.
czwartek, 17 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a nie znalazłaby Pani w jakimś kącie szczebla z drabiny, co się Jakubowi wyśniła?
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała wiór z pozłacanej włóczni Anioła, którą ze swojego snu opisywała nadziewana święta Teresa.
OdpowiedzUsuńa czym nadziewana była ta Teresa, pani Adelo?
OdpowiedzUsuńowocami? bakaliami? czy masą kakaową? A MOŻE ALKOHOLEM? jak np. te nieświęte czekoladki http://www.smaczajama.pl/sklep//Anthon_Berg_Chocolate_Liqueurs_czekoladki_nadziewane_alkoholem-895.html
Drogi Panie Wuzek!
OdpowiedzUsuńAleż Pan niedomyślny!
Święta Teresa sen miała mistyczny. I to było piękne w sferze psychicznej. W sferze fizycznej ciało Świętej Te. odreagowało modlitewne napięcie, niczym polucja u młodych chłopców.
To też było dotknięcie Boga, więc proszę aby z tego się nie naigrawać!
Pozdrawiam, a.